"Yemen - the Music of the Yemenite Jews":
Człowiek tak chyba jest skonstruowany, że potrzebuje w coś wierzyć. W coś wielkiego, niezbadanego, w jakąś Siłę Wyższą, budującą świat wokół niego i czuwającą nad nim. W Siłę Sprawczą, ktorej może z ufnością powierzyć całego siebie, czerpiąc z niej szczęście i siłę do życia, którą jednocześnie chcemy chronić i pielęgnować. Dla mnie siłą taką jest Muzyka Wacława Zimpla. Dziś sięgam po Yemen – Music of the Yemenite Jews, zamykam oczy i podążam z Muzykami wgłąb ich dzieła. Świat pieknych dźwięków tworzy tym razem czterech Muzyków: Waclaw Zimpel (klarnet i klarnet basowy), Raphael Rogiński (gitara), Michael Zerang (perkusja, bęben obręczowy i darbuka) oraz Perry Robinson (klarnet i okaryna). Poza utworem "Sand in the Eyes" Raphaela Rogińskiego w transkrybcji Wacława, płyta zawiera utwory tradycyjne Żydów z Jemenu, których tradycja muzyczna wpisana została na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Muzycy sięgają po ten cud z nabożeństwem i należnym mu szacunkiem, zapraszając nas do samego centrum tego wspaniałego świata.
W pierwszym utworze – "Once in the Desert" – Michael Zerang zatacza rytmiczne kręgi wokół słuchacza, wyrysowując widoczne obręcze, w których będziemy się poruszać. Muzycy przemawiają do piasku pustyni, który tańczy na wietrze w rytm wygrywanych przez nich melodii, tworząc zamknięte kręgi wokół słuchacza i Artystów, zbliżając ich do siebie tak, by mogli uczestniczyć wspólnie w pięknym dziele. Aż chce się nazwać Michaela Zeranga Szamanem, Władcą Pustyni, Piasku i Wiatru. W kręgu tym, wśród wysuwającej się na prowadzenie transowej gitary Raphaela Rogińskiego, nieśmiało wyłania się największe piękno, niosące pokój i oczyszczenie, drogowskaz i zarazem cel i sens wędrówki, ukryte w dźwiękach instrumentów Wacława Zimpla i Perry Robinsona.
Wprowadzeni w trans, zaczarowani klarnetem, zrzucamy z siebie zewnętrzną powłokę i wzlatujemy z ziarnami piasku w pełnym słońcu w głębię utworu "Sand in the Eyes". Hipnotyczne wręcz dźwięki porywają nas wysoko ponad rzeczywistość, kąpiąc w magii i dając szczęście tak wielkie, że odczuwalne aż niemal jako fizyczną przyjemność. Duet Wacława i Perry Robinsona zdaje się rozrywać duszę słuchacza na małe kawałki, dając każdemu z osobna Siłę, Dobro i Radość tak, by było jej pełno wszędzie i aby każdy najmniejszy jej kawałek otrzymał moc i oczyszczenie w wirującym pięknie pustyni tworzonym przez Zeranga i utrzymywanym w ryzach gitary.
Trzeci utwór – "Old Man Told Me" zaczyna się smutną nutą, wokół której kipi wręcz narastające napięcie, podrywając do tańca oczyszczone juz po wielkiej ekstazie cząsteczki duszy. Pełen spokoju, pokoju, błogoslawieństwa, radości i uwielbienia. Niczym dziękczynienie kierowane ku tej najwyższej sile, która spłynęła całym swym blaskiem na te cząsteczki i z którą teraz tworzą one jedność.
Utwór czwarty – "Wisdom of the Sands" – przywołuje klarnetem wszystkie te cząsteczki, tworząc z nich na nowo całość, o wiele jednak doskonalszą od tej, jaką była przed ich rozproszeniem, a Władca Pustyni otacza je ziarnkami piasku, których mądrość spływa na te nowe, odbudowane po oczyszczeniu istoty, czyli słuchaczy. Piękna Muzyka wyprowadzająca gdzies na wyższe stopnie świadomości, hipnotyzująca i otaczająca ze wszystkich stron dobrem i bezpieczeństwem. Przepiękne prowadzenie Wacława Zimpla oraz Perry Robinsona, wspaniała, hipnotyczna gitara Raphaela Rogińskiego i niezastąpiony Szaman – Michael Zerang. W tym doskonałym składzie nikogo z Muzyków nie można by zastąpić nikim innym, wszyscy czterej potrzebni są tak samo, aby wprowadzić w stan ekstazy, a potem delikatnie i bezpiecznie wyprowadzić z niego odmienioną już, oczyszczoną duszę. Po 12:30 minucie ostatniego utworu następuje minuta ciszy, aby następnie kontynuować go jakby w zwolnionym, wyciszającym się tempie.
Niesamowicie piękna płyta karmiąca duszę i odmieniająca człowieka, zabierająca od niego wszystko co złe i wypełniająca te powstałe luki dobrem i pieknem. Niesamowite, ale nie zaskakujące, gdyż jest to muzyka składu Wacława Zimpla – czarodzieja, który swoją Muzyką potrafi zmieniać świat na lepszy. Na doskonały. Poza jakimikolwiek wyobrażeniami!
Marta Ratajczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz