niedziela, 30 listopada 2014

Dexter Gordon: Doin' All Right (Blue Note, 1961)





Dexter Gordon, jeden z czołowych saksofonistów tenorowych (z którego stylu czerpał następnie choćby John Coltrane), choć odszedł z tego świata w wieku zaledwie 67 lat, pozostawił po sobie niewyczerpane bogactwo w postaci wielu nieśmiertelnych nagrań. Dziś przyjrzymy się nagranej dla Blue Note płycie zatytułowanej "Doin' All Right", jaka premierę swoją świętowała w roku 1961. Wydana wówczas na płycie winylowej, składała się ona z pięciu nagrań: "I Was Doing All Right" (George Gershwin, Ira Gershwin), "You've Changed" (Bill Carey, Carl T. Fischer), "For Regulars Only" (Dexter Gordon), "Society Red" (Dexter Gordon) oraz "It's You Or No One" (Sammy Cahn, Jule Styne). Posiadana przeze mnie kompaktowa edycja uzupełniona jest o dodatkową kompozycję Gordona: "I Want More" oraz alternatywną wersję jego kompozycji "For Regulars Only". Obok Dextera Gordona (saksofon tenorowy) na albumie słyszymy także trąbkę Freddiego Hubbarda, fortepian Horace'a Parlana, kontrabas George'a  Tuckera oraz perskuję Ala Harewooda.



Wspaniała okładka albumu przedstawia roześmianego, pewnego siebie Dextera, w eleganckim płaszczu i z papierosem w ręku siedzącego w fantastycznej, starej dorożce. Szelmowskim uśmiechem saksofonista zdaje się zachęcać, a może raczej kusić odbiorców do wyruszenia z nim w podróż pełną atrakcji i nieopisanych wrażeń... Nie wiem jak inni, ale ja, osobiście - nie jestem w stanie odmówić sobie tej przyjemności...

Drzwi muzycznej dorożki Pana Dextera otwierają się dla nas tytułowym utworem płyty, - z leniwie snującą się początkowo delikatną nutą rozgrzewającego się saksofonu, napędzanego soczystą perkusją pełną miotających się po srebrzystych talerzach, niezwykle dźwięcznych perkusyjnych "szczoteczek". Fortepian zdaje się akcentować dźwięki kontrabasu, nie wysuwając się znacznie przed szereg, aż do momentu swojej subtelnie pięknej solówki, płynącej dźwiękami kolorowych baniek mydlanych, wyruszających w bezkresną, podniebną podróż. Dopiero pojawienie się trąbki Hubbarda popycha utwór do przodu wyraźnie szybszym tempem, przynosząc kres początkowej "senności" tej wspaniałej ballady. Koniec utworu to również przyspieszone bicie serca drewnianego kontrabasu, a także świetny dialog sekcji dętej. Następująca tuż po nim bluesowa ballada "You've Changed" płynie z pewnego rodzaju ciepłą nonszalancją, królewską wręcz nutą błękitnej krwi, prezentując dumnie swoje niewysłowione piękno i krystaliczną czystość. Opowieść toczy się głównie tenorowymi dźwiękami cudownego saksofonu, który w pewnym momencie w kompozycję autorstwa duetu Carey/ Fischer wplata też nawiązanie do Gershwin'owego "I Loves You, Porgy". Tu mamy wreszcie okazję do zasłuchania się w fortepianie Parlana, który podgrzewa kontrabas Tuckera. Wyśmienite zakończenie utworu poprzez króciutką unisonową partię sekcji dętej wprowadza odbiorcę w zdecydowanie żywszy nastrój, przygotowując go na kolejny utwór - niezwykle energetyzującą autorską kompozycję Gordona o tytule "For Regulars Only". Krzykliwa trąbka i rozhulany saksofon biorą na siebie na zmianę odpowiedzialność muzycznego przewodnika, ciągnąc za sobą kipiącą wręcz energią perkusję, ruszający z kopyta coraz żwawszym biegiem kontrabas oraz coraz bardziej twardy, akordowy fortepian. Koniec ospałych, łagodnych i tęsknych ballad - dorożka Gordona rusza pełnym pędem, nie ma już odwrotu - z ogromną chęcią ruszamy więc dalej, w podróż czarno - białych marzeń po ciemnobłękitnych nutkach bebopu lat sześćdziesiątych! Tak docieramy do najdłuższej i zarazem najbardziej rozbudowanej kompozycji Gordona z opisywanego albumu, jaką jest "Society Red", dziś znajdująca się pośród standardów jazzowych. Utwór ten to ponad dwanaście minut cudownych dźwięków, w których melodyjne, harmonijne partie trąbki i saksofonu przeplatają się z wspaniałymi improwizacjami pozostałych członków kwintetu. Również soliści wiele tu mają do powiedzenia, po raz kolejny ukazując zasłuchanemu odbiorcy cudowny blask swoich lśniących krystalicznymi nutkami instrumentów dętych, wzbudzając uczucie najczystszego podziwu oraz dając wrażenie unoszenia się coraz wyżej nad ziemią - dorożka utraciła kontakt z ulicznym brukiem, ruszając w górę, ponad miękkość chmur...

Płytę winylową kończył utwór "It's You Or No One", co wyraźnie słychać już od pierwszych jego nut, w których muzycy - niczym podczas koncertu, w ostatnim utworze - po kolei żegnają się z publicznością, prezentując osobno brzmienie każdego z instrumentów. Fantastyczna płyta, potrafiąca porwać w ciekawą, muzyczną podróż nawet w sam środek najzwyklejszego dnia - ot, taka furtka do bram ogrodów marzeń, wiecznie otwarta i łatwo dostępna... Płyta CD opatrzona została w dodatkowy prezent w postaci autorskiej kompozycji Gordona: "I Want More" oraz alternatywnej wersji "For Regulars Only". Tak więc z radością, lekkością lecz również pewnego rodzaju zadumą i rozbudzonym apetytem na więcej muzyki kwintetu saksofonisty docieramy do miejsca przeznaczenia, wysiadając z dorożki. I tu następuje moment, w którym to do nas należy decyzja, co dalej zrobimy z zdobytymi właśnie tak cennymi wrażeniami... Ja osobiście, zanim raz jeszcze pobiegnę za dorożką Gordona, sięgnę po drugi z jego albumów, jaki znajduje się w moim dwupłytowym wydawnictwie - reedycji płyt wytwórni Blue Note, z roku 2013: "A Swingin' Affair"...


Marta Ratajczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz