MWQ, czyli Maciej Wojcieszuk Quintet, to projekt, który narodził się siłą energii, radości oraz chęci tworzenia, jakie ogarnęły młodych polskich muzyków po wygraniu konkursu na festiwalu Getxo w Hiszpanii. Kwintet, z uderzającym powiewem magicznej wręcz rześkości, prezentuje na debiutanckim albumie perkusisty siedem kompozycji lidera składu, z których każda - prócz fajnej melodii, chwytliwych dźwięków i świetnego klimatu - niesie pewną historię lub przekaz, niczym największą misję - wplatając opowieści pomiędzy nutki dokładnie dopasowane fakturą i kształtem do kształtu niesionych zwierzeń. Kwintet rozpisano na następujące "głosy": Paulina Atmańska - fortepian, Paweł Palcowski - trąbka, Kuba Łępa - saksofon altowy, Adam Tadel - kontrabas oraz Maciej Wojcieszuk - kompozycje, perkusja. Choć album prowadzi słuchacza przez różne oblicza jazzu i bluesa, obcując z nim, wyraźnie odczujemy także wpływy rocka oraz muzyki tradycyjnej - celtyckiej oraz bałtyckiej. Silnie odczuwalne są również orzeźwiające zanurzenia w krystalicznie czystych dźwiękach z czułości ciszy zrodzonych, charakterystycznych dla muzyki skandynawskiej.
Głębokie sięganie muzyków do prawdziwego sedna najgęstszych kolorów dźwięków wspaniale przełożone jest na wizualną oprawę albumu, za którą odpowiada Wojtek Korkuć.
Płytę otwiera zaczepny, dedykowany Billy'emu Harperowi "Arper" z zadziornymi partiami saksofonu altowego upstrzonymi "przekomarzankami" z trąbką oraz znakomitą sekcją rytmiczną. Po nim następuje "Koncert- Pitch", który potraktować można jako przedstawienie odbiorcy przez lidera muzyków swojego składu (to czas i miejsce na solówki fortepianu, trąbki i saksofonu, przy jednocześnie silnie trwającym, solidnym oparciu kontrabasu), po czym przechodzimy do dedykowanego Markowi Raczkowskiemu utworu "MarRacz". Ta słodko - gorzka kompozycja niewolna jest od specyficznego dla rysownika poczucia humoru, za sprawą którego przekłada on smutną rzeczywistość na zabawne obrazy. Po takiej dawce barwnej niezwykle energii przechodzimy do kącika ballad, którego delikatne okienko uchyla nawiązująca lekko do pióra Zbigniewa Namysłowskiego kompozycja "Prosto - nieprosto" o podwójnym dnie. Uwagę przykuwa szczególnie świetna solówka kontrabasisty, Adama Tadla, oraz wspaniale senny saksofon altowy, snujący opowieść z głębi serca. Moim "ulubieńcem" spośród proponowanej siódemki utworów na tej płycie jest schylający się do najciemniejszego smutku bluesowy "kawałek" zatytułowany "Blueskwa". Ciemna linia świetnego kontrabasu fantastycznie ciągnie utwór "ku otchłani", dodając ciężkości i jakby zasnuwając wszelkie szczeliny coraz ciemniejszą mgłą. Tu odnajdziemy jednak również znakomite solo trębacza, Pawła Palcowskiego, a także - wreszcie! - rozbudowany perkusyjny pokaz fajerwerków prowadzony przez lidera składu. A skoro o fajerwerkach mowa... dedykowany żonie lidera, przedostatni utwór na płycie, noszący tytuł "Dominikana" - to niezwykły pokaz prawdziwej energii, dynamiki i niespożytej energii - pokaz młodości i witalności, wybuchów gorącego piękna i feerii barw, rzadko spotykanych. Album zamyka refleksyjny utwór "Niezbyt blisko domu", w melancholijny sposób opisujący życie muzyka w trasie.
Premiera debiutanckiego albumu odbyła się 16.05.2016 roku. Płytę dołączono do magazynu Jazz Forum (6/2016).
Marta Ratajczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz