Nie tak dawno na łamach Babskiego Ucha rozpisywałam się nad wspaniałościami albumu "Terrorist" grupy Tom Sawyer. Dziś zapraszam natomiast czytelników do podjęcia wspaniałej podróży do prawdziwego kuferka rozmaitości przygotowanego przez Muzyków po części związanych właśnie z Tomem Sawyerem. "Executive Summary" jest autorską płytą Artura Dyro - gitarzysty i twórcy Toma Sawyera, producentem muzycznym albumu jest natomiast Rafał Szyjer - również gitarzysta, którego słyszeliśmy na płycie "Terrorst" oraz którego słuchamy z radością również na dziś opisywanym albumie.
Podstawowy skład Muzyków to: Artur Dyro - gitary elektryczne, Marcin Janek - saksofon, Kazik Kaszubowski - gitara basowa, Adrian Łukaszewski - perkusja i perkusjonalia, Rafał Szyjer - gitara akustyczna oraz gitary elektryczne, Michał Urbaniak - fortepian oraz Piotr Urbański - trąbka. Skład ten uzupełniają goście specjalni: Ilona Damięcka - fortepian ("Wife's Blues", "Perfect Evening" i "Amsterdam"), Klaudiusz Kłosek - trąbka ("No Title"), Krzysztof Przybyszewski - harmonijka ("Mistique", "The Walk" i "Chateau") oraz Maciej Sikała - saksofony ("Summer Ends", "Perfect Evening" oraz "Polish Blues"). Album wydano z ogromną starannością oraz dbałością o szczegóły, zaopatrując płytę w książeczkę, w której zawarto szczegółowe informacje na temat każdego z utworów, dołączając do tego mnóstwo ciekawych zdjęć. Mnie osobiście dodatkowo cieszy mój własny, prawdziwie wyjątkowy egzemplarz, zaopatrzony w dedykację specjalną, którą nie omieszkam się w tym miejscu pochwalić:
...............................................
Spis utworów:
"Mistique", "Summer Ends", "The Walk", "Chateau", "Wife's Blues", "September Blues", "Get It Right", "Perfect Evening", "Amsterdam", "Polish Blues", "No Title".
Autorem wszystkich kompozycji jest Artur Dyro.
...............................................
Pisząc o kuferku rozmaitości w odniesieniu do omawianego albumu, ani troszeczkę nie przesadziłam, - znajdziemy to bowiem wszystko, co w muzyce najlepsze: elementy rocka, bluesa, gdzieś tam przewinie się piękny jazz, a nawet ukradkiem oko puści do nas jakaś mała bossa nova.
Porządną dawką soczystej, ostrej energii wita nas przepiękny "Mistique", rozbijając naładowanymi pozytywnie gitarami wszelkie najmniejsze nawet okruchy niepokoju czy smutku w drobniusieńki mak, nie dając im szansy rozgoszczenia się w naszym świecie. Niesamowita harmonijka podrywa do lotu na wysokościach rozłożonego szerokimi skrzydłami ducha marzeń narodzonego naraz w sercu odbiorcy, przenosząc go z miejsca do krainy wiecznie spełniających się snów. Prawdziwie mistyczny pokaz energii, mocy i siły! Gitara lidera czaruje nieustannie w pozytywnym - wbrew może tytułowi (lecz czyż nadchodząca zmysłowa, czarująca dojrzałością jesień nie może być jeszcze piękniejsza od lata...?) utworze "Summer Ends", w którym to - oprócz niesłychanie fascynującego saksofonu tenorowego Macieja Sikały, grającego - jak na Macieja Sikałę zresztą przystało - cudną wręcz solówkę, dochodzi jeszcze gitara akustyczna Rafała Szyjera. Sporo "dobrej roboty" czyni tu świetna sekcja rytmiczna, tworząc prawdziwie klimatyczną oprawę dla solistów. Niebywale piękny wybuch perkusji obserwujemy jednak w kolejnym utworze - "The Walk", rockowym, ciemnym, wspaniale ciężkim, w którym aż ciężko uwierzyć, że tyle "hałasu" i "zamieszania" tworzy jedynie czterech Muzyków: Artur Dyro na swoich magicznych gitarach, Kazik Kaszubowski z ostrą gitarą basową, uwodzicielsko bluesowa harmonijka ustna Krzysztofa Przybyszewskiego oraz wyraźna, naładowana emocjami, którymi dzieli się ochoczo ze słuchaczami perkusja pod pałeczkami Adriana Łukaszewskiego. Kompozycja wycisza się leniwym marzeniem, zawieszającym w powietrzu niewysłowione pragnienie, aby ta płyta trwała wiecznie...
Pozorne wyciszenie nadchodzi w niepokojąco wręcz łagodnym, cudnie nastrojowym "Chateau", po którym możemy zasłuchiwać się do woli w fantastycznych dźwiękach gitary, jakimi częstuje nas, wspierany świetną linią basu, lider w kompozycji "Wife's Blues". Nie on jeden uwodzi tu jednak cienkimi strunami tego jakże czarującego instrumentu - za gitarą akustyczną zasiada ponownie Rafał Szyjer, wnosząc do utworu nieopisane ciepło rozbudzające wyobraźnię. Hipnotyzujące dźwięki oczarowują słuchacza, przyciągając go z niebotycznie olbrzymią siłą nad samą krawędź ciemnej otchłani, pośród przewrotnie łagodnych, jasnych dźwięków fortepianu Ilony Damięckiej - co za wspaniała gra kontrastów...!
"September Blues" to głośny powrót Michała Urbaniaka za fortepianowe klawisze, którym w unisonowym śpiewie wtóruje sekcja dęta w postaci saksofonu tenorowego Marcina Janka oraz trąbki Piotra Urbańskiego. Wspaniały ciemny bas Kazika Kaszubowskiego wchodzi natomiast w bajeczny taniec z przesterowanym cudnie telecasterem Artura Dyro, unosząc się w przestworza przy silnych podmuchach prawdziwie świetnej perkusji! Chwytliwa melodia kapiąca soczyście naelektryzowaną gitarą lidera rozgrzewa nawet najbardziej zatwardziałe serca w porywająco ciepłym utworze "Get It Right", uroczo zawieszanym w powietrzu przez nasyconą emocjami harmonijką ustną. Od pierwszych niemal sekund cudnie funkującego utworu widać, że ciężko będzie utrzymać rozentuzjazmowanego basistę w ryzach... aż pod sam koniec, tuż po solowym popisie harmonijki, gitara basowa wręcz eksploduje napędzana rozgrzaną perkusją... Co za wspaniały popis Kazika! Dla tych natomiast, którzy - jak ja - zdążyli stęsknić się za bajecznym brzmieniem gitary Rafała Szyjera (tym razem - jest to gitara elektryczna) Panowie przygotowali niespodziankę w klimacie bossa novy - "Perfect Evening" z iście perfekcyjną solówką wspomnianego gitarzysty oraz doskonałymi partiami saksofonu niedoścignionego Macieja Sikały.
Ostre brzmienia przepełnione mocą i nieopisanym czarem powracają wraz z dziewiątym utworem albumu, jakim jest "Amsterdam" z sekcją dętą w składzie Marcin Janek (saksofon tenorowy)/ Piotr Urbański (trąbka). Przy fortepianie na powrót zasiada Ilona Damięcka, dając tym razem popis silnej, akordowej gry na uderzających kontrastem klawiszach. Lider natomiast tu ostatecznie przekonuje mnie co do tego, iż moją ulubioną gitarą w jego rękach jest właśnie telecaster. Przepięknie łagodne nuty następujące tuż po "Amsterdamie" utworu zatytułowanego "Polish Blues" zapewniają - bez zaglądania w skład muzyków - że za gitarą bez dwóch zdań zasiada pełen nastrojowego akustycznego ciepła, lecz nie stroniący również od egzotycznych wycieczek w dzikie rejony elektrycznych dźwięków Rafał Szyjer, otwierając dla słuchaczy kolejną fantastyczną niespodziankę - co za solo! Nie jest to jednak ostatnie tak wyraźne słowo Rafała na tej płycie - jego elektryczne solo, wraz z bajecznym telecasterem Artura Dyro, słyszymy również w utworze ostatnim, będącym wspaniałym, przewrotnym pastiszem estetyki dancingowej, równie przewrotnie zatytułowanym "No Title". Tuż po gitarzystach na solo wychodzi również Klaudiusz Kłosek ze swoją trąbką. Świetne, humorystyczne, a jednak jakże ambitne zakończenie płyty!
"Executive Summary" to wspaniały autorski debiut Artura Dyro, kryjący w sobie mnóstwo najróżniejszych skarbów - taki prawdziwy kuferek rozmaitości, na każdy nastrój i każdą pogodę! Gorąco polecam.
Marta Ratajczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz