Wojciech Staroniewicz, sopocki saksofonista posługujący się głównie saksofonem tenorowym, jest Muzykiem, po którego kolejną płytę można zawsze sięgnąć, mając pewność, że po raz kolejny będzie to coś naprawdę wspaniałego, godnego uwagi. Nietrudno zauważyć, że choć na przestrzeni lat Staroniewicz już dawno wyrobił sobie swój niepowtarzalny sposób gry, to jednak z każdym kolejnym graniem saksofonista otwiera sobie kolejne drzwi, dodając coraz to nowych barw, zataczając coraz szersze kręgi Muzyki wciąż jednak powiązanej z głównym nurtem jazzu, bogatym w zmysłowy oddech starojazzowych klimatów.
W 2008 roku nakładem własnej wytwórni Allegro Records Wojtek Staroniewicz wydał kolejną autorską płytę - "Alternations", nagraną w składzie: Wojciech Staroniewicz - saksofony, Sławek Jaskułke - fortepian, Michał Barański - kontrabas oraz Hubert Zemler - perkusja. W trzech utworach ("A Catalan", "Next Door" oraz "Sunny Sony") gościnnie wystąpił też Leszek Możdżer (fortepian). Na płycie znajduje się dziewięć autorskich kompozycji saksofonisty: "A Little Closer", "A Catalan", "Next Door", "Conversession", "Major Alternations", "Dual", "Karolina", "Dogs On Tour" i "Sunny Sony"). Płytę wydano w piękny, staranny sposób oraz opatrzono w duże, wyraźne fotografie Muzyków.
Album otwiera uwodzicielsko skradający się saksofon w kompozycji "A Little Closer". Już tu, od pierwszych dźwięków, widać wyraźną zażyłość zespołu oraz wspólne cele kierujące kwartetem, czy to w przepięknej, roziskrzonej, pełnej radości solówce Wojtka na saksofonie, czy podczas pełnego dostojności solo Sławka na fortepianie - wciąż mamy poczucie, że Muzycy tworzą jeden wspólny, nierozdzielny organizm, oddychający wspólną piersią. W kompozycji "A Catalan" fortepian Możdżera, z wyraźnie zaznaczoną obecnością, dodaje Muzyce Staroniewicza pewnych przymiotów charakteru pianisty, z którymi jednak zespół doskonale potrafi poradzić sobie, tworząc nadal nierozdzielną całość, a lider i kompozytor zarazem, pomimo silnego, dominującego charakteru pianisty, nie pozostawia wątpliwości, kto tu jest "szefem" :).
"Next Door", kompozycja znana już z wcześniejszej płyty Staroniewicza (cudowna "Hand -Made"!), tutaj - za sprawą Możdżera, ale też innego podejścia całego, połączonego niesamowicie silną więzią zespołu - nabiera nowych odcieni i barw, wciąż jednak utrzymując słuchacza w psychodeliczno - transowym nastroju, prowokując do wytężenia wszystkich zmysłów i oddychania wspaniałą Muzyką, której powstawania jesteśmy świadkami. Gęsta, wciągająca atmosfera wtłaczająca się groźnym fortepianem Sławka Jaskułke przy przyprawiającym o dreszcze grozy kontrabasie złowieszczo otacza słuchacza zahipnotyzowanego cudną kompozycją "Conversession", znaną dotychczas z koncertowego wykonania w składzie Staroniewicz/ Melvin/ Lemańczyk. W obliczu wszechotaczającej grozy rozbrzmiewającej kontrabasem Barańskiego w ciemnym, porywającym solo, to właśnie saksofon Staroniewicza jest tym, który rozświetla nieco muzyczną ścieżkę, wtłaczając beztrosko do świadomości słuchacza promyki nadziei.
"Major Alternations" to cudne ukojenie, wielobarwna opowieść płynąca przepięknym, zmysłowym saksofonem na tle wezbranej rzeki biało - czarnych klawiszy, przy orzeźwiająco pięknym perkusyjnym deszczu zaklinanym przez Huberta Zemlera. Ogromne ciepło, fascynacja tworzonym przez siebie światem cudownych dźwięków, piękno i dobro wypływa każdą z tkanek tego wspaniale utkanego muzycznego organizmu, podczas gdy Staroniewicz - co dla niego niezwykle typowe - nie pozostawia nam nic innego, jak tylko zakochać się w obezwładniających dźwiękach jego saksofonu... Najkrótszym utworem na płycie jest "Dual", trzyminutowa miniaturka stanowiąca pokaz niesamowitego talentu młodego pianisty, otoczonego wspaniałymi instrumentalistami, budującymi świat, w którym Jaskułke rozwija swoje szerokie skrzydła. Po nim następuje druga kompozycja, którą mieliśmy już okazję podziwiać w wersji koncertowej na płycie "Conversession" - "Karolina". Tutaj podana w kwartecie - z dodatkiem fortepianu Sławka, z wyeksponowaną perkusją młodego, lecz jakże zdolnego improwizatora - Huberta Zemlera. Motorem napędzającym całość jest jednak niezmiennie Wojciech Staroniewicz z uwodzicielskim saksofonem porywającym słuchacza do kolorowej krainy marzeń. Zdumiewająco piękne dźwięki silnie nasączone mnóstwem przepięknych emocji, otwierające słuchacza na zupełnie inny rodzaj przeżywania Muzyki powstałej ze zjednoczenia duszy Artystów.
W "Dogs On Tour", najbardziej rozbudowanej kompozycji na płycie, pomimo rozpędzonej na stałe machiny utworzonej przez cały kwartet spleciony w całość, nie braknie przestrzeni dla pojedynczych "odlotów" każdego z wspaniałych instrumentalistów, w tym także - i przede wszystkim - ciągle zaskakującego nas nowymi rozwiązaniami, lecz wciąż niezmiennie silnie oddziałującego na wszelkie zmysły saksofonisty. Ostatnim utworem jest "Sunny Sony", w którym do fortepianu zasiada na powrót Leszek Możdżer. Kompozycja niby lekka i łatwa, jednak - co charakterystyczne dla Staroniewicza - nasycona wewnętrznymi "smaczkami" nadającymi jej pikanterii. Piękny klimat, w których chciałoby się trwać do końca, słuchając na okrągło tych wspaniałych dźwięków!
Marta Ratajczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz