niedziela, 12 kwietnia 2020

Jaromír Honzák: "Hard to understand" (Animal Music, 2019)


Jaromír Honzák, jeden z czołowych muzyków czeskiej sceny jazzowej, opublikował niedawno swój dziewiąty album studyjny, "Hard To Understand". Album basisty, prócz siedmiu jego własnych kompozycji, zawiera również jego dwie aranżacje średniowiecznego utworu "Clausula Tamquam sponsus".



Honzák, niejednokrotnie nagradzany za wyjątkowość swoich projektów po czeskiej stronie (m. in. pięciokrotnie nagrodzony za jazzowy album roku czeskim odpowiednikiem nagrody Grammy), w naszym kraju znany jest choćby ze współpracy z takimi muzykami jak Kuba Stankiewicz, Michał Tokaj, Łukasz Żyta czy Piotr Baron. Basista, wykształcony przez konserwatorium w Cieplicach oraz Berklee College of Music w Bostonie, obecny na czeskiej scenie jazzowej od lat 80-tych, współpracował także z szeregiem międzynarodowych artystów, takich jak: Jorge Rossy, Chris Cheek, Sissel Vera Pettersen czy Jon Falt. 

Rok 2019 przyniósł mu dziewiąte już z autorskich dzieł - świetnie wydany i zrealizowany album, nagrany w mocnym składzie:

Jaromír Honzák - kontrabas, bas elektryczny
David Dorůžka - gitara
Vít Křišťan - fortepian, Fender Rhodes, Wurlitzer, elektronika
Luboš Soukup - saksofon i klarnet
Martin Novák - perkusja i instrumenty perkusyjne


Poza znakomitymi muzykami i doskonałą realizacją nagrań, wielkie słowa uznania należą się autorowi projektu graficznego (Dušan Tománek), który z albumu zawierającego piękną muzykę uczynił dzieło szeroko pojmowanej sztuki, czyniąc z niego także rzecz wielce przyjemną dla oka.


Figlarnie wręcz zgrabny program zamknięty został w gładkiej, 40-minutowej formie, którą wypełniono po brzegi w sposób niezwykle elegancki - i efektowny, zarazem - dziewięcioma kompozycjami (w tym: 2 aranżacje XIII - wiecznego tematu). Czerpanie inspiracji z muzyki średniowiecznej to zresztą, jak czytamy w biografii czeskiego muzyka, powracający dla niego temat, bowiem studia i fascynacje basisty obejmowały muzykę dawną, którą usłyszeć można wyraźnie zarówno w aranżacjach, jak i specyficznym stylu kompozycji na albumie. Nad wszystko, mimo stosunkowo łatwych i wielce przyjemnych w odbiorze utworów, urzeka w nich niewyobrażalna dostojność, odziana w szaty niezwykłej delikatności.

Jaromír Honzák sprawia, że świat rzeczy prostych i znanych, tkniętych jego dłonią, przez jego pióro kompozytorskie skrzętnie przepuszczonych, staje się nagle piękniejszy, jaśniejszy, przyodziany w blaski z galanterią i wdziękiem muzycznego dżentelmena.

Oprócz ciekawych, wielce obrazowych kompozycji, album daje nam także - za sprawą świetnej ekipy muzyków - możliwość obcowania z naprawdę znakomitą grą zespołową, pełną harmonii, wdzięku, ale też zaskakujących niespodzianek. Jest doskonałe, niezwykle zręczne balansowanie na krawędziach barw i odcieni, uprawiane cudnie przez Víta Křišťana i Luboša Soukupa. Jest fantastyczna gitara Davida Dorůžki, czy mistyczne wręcz momentami wybijanie pulsu dla całego zespołu przez Martina Nováka... Przede wszystkim jednak na kolana rzuca ciemny, ciepły głos kontrabasu Honzáka (mistrzowskie solo w "Rain Cloud"!) i jego niesamowite spojrzenie na piękno świata, które jest w stanie dostrzec w najmniejszym ziarenku piasku, szlifując je dla odbiorcy na diament.

Niezmiernie szczęśliwa jestem, że miałam przyjemność zapoznać się z twórczością muzyka obdarzonego tak silną wyobraźnią, a jednocześnie tworzącego rzeczy tak wielkie, przekładającym nam z wielką dostojnością i gracją język twórców tego świata na zrozumiały dla nas.

Marta Ratajczak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz