poniedziałek, 24 marca 2014

Janusz Mackiewicz: Elec- Tri - City (BITTT, 2013)



Gdańsk jest przecudnym miastem, słynącym z: bliskiego mojemu sercu półwyspu Westerplatte, z cudnych, rokokowych organów w pięknie położonej Katedrze Oliwskiej, ZOO, w którym przebywają odratowane zwierzęta... dużo by pisać. Przede wszystkim jednak Gdańsk to siedziba wielu znakomitych Muzyków jazzowych, z których część możemy usłyszeć na elektryzującym albumie Janusza Mackiewicza: "Elec - Tri - City".

Płyta została wydana w 2013 roku przez wytwórnię BITTT. Wypełnia ją siedem kompozycji Janusza Mackiewicza: "Amber Funk", "Loud Train", "Dreamer", "Afterburner", "Introverter", "Frogsville" oraz "Long Song For Julia". Podstawowy skład Muzyków uczestniczących w nagraniu to: Janusz Mackiewicz - gitara basowa, Marcin Wądołowski - gitara, Dominik Bukowski - xylosynth, elektronika oraz Grzegorz Sycz - perkusja, w większości utworów słyszymy też fortepian bądź instrumenty klawiszowe Leszka Możdżera.

W utworze "Amber Funk" rozpoczynającym album wykorzystano głos Herba Gellera mówiącego o Walterze Norrisie. Tu - zanim rozpocznę pisanie o płycie - warto wspomnieć o pewnego rodzaju fenomenie Janusza Mackiewicza, który - zarówno pod względem fizycznym, jak i temperamentu wyrzucanego z siebie w autorskich kompozycjach, zdaje się - na przekór upływającym chwilom - młodnieć :). "Amber Funk", naładowana iskrzącą się, nieposkromioną energią, jest idealnym wprowadzeniem słuchacza w klimat płyty powstałej z wybuchowej mieszanki jarzących się ognistych temperamentów trójmiejskich Muzyków. Elektroniczne klimaty zaczerpnięte z odległej galaktyki, podane słuchaczowi na elektroniczno - klawiszowych tacach, zadziorny, uwypuklony bas lidera grający linię melodyczną oraz funkująca gitara Marcina Wądołowskiego przekomarzają się z próbującą utrzymać utwór w wyznaczonej ramie perkusją Grzegorza Sycza. Co za wspaniały pokaz ogromu energii nagromadzonej w Muzykach, szukającej nieustannie kolejnych luk, którymi mogłaby wydostać się na zewnątrz! Rozgrzani Muzycy nie zwalniają tempa, wchodząc piękną gitarą basową w drugi utwór płyty - "Loud Train", przepełniony elektroniką pod wodzami prawdziwie elektryzującego Dominika Bukowskiego, ozdobiony głosem Justyny Antoniak. Ogromna moc i energia bijąca od Muzyków ukazuje ogrom ich radości z wspólnego grania oraz doskonały wręcz stopień porozumienia między nimi.

Trzeci utwór, jakim jest "Dreamer", to zdecydowanie najpiękniejszy dla mnie fragment albumu Janusza Mackiewicza. Przepiękna ballada, zagrana na ciepłej, zmysłowej i kojącej gitarze basowej,  przekazującej pałeczkę również wspaniałej gitarze Marcina Wądołowskiego. Prawdziwie piękny popis gitarzystów w otoczeniu dyskretnie tworzącej klimat perkusji Grzegorza Sycza oraz delikatnych, kojących klawiszy pod pałeczkami Dominika. Przepiękny temat, zostający w głowie na długie chwile po odłożeniu płyty i ta niespotykana gitara basowa "Macka", grająca w tak cudny sposób linię melodyczną...

Panowie nie dają jednak za wygraną, nie ma rozczulania się: z kolejną dawką pozytywnej energii wchodzimy w kompozycje "Afterburner" i "Introverter", w których obok głównego składu zespołu i powracającego Leszka Możdżera, jako prawdziwie pyszną niespodziankę otrzymujemy cudowne dźwięki saksofonu Macieja Sikały! Wspaniały człowiek z niezwykle charakterystycznym, poczuciem humoru, ale i przede wszystkim - światowej klasy saksofonista naznacza silnie kompozycje swoją obecnością nie pozostawiając jednak wątpliwości, kto jest liderem :). W kompozycjach tych odnajdujemy również wspaniałe popisy solowe Leszka Możdżera i Dominika Bukowskiego, a rozszalała perkusja wymyka się poza wszelkie ramy. Po żywszej, pełnej energii "Afterburner" "Mackowa" gitara basowa dosłownie poraża słuchacza, rozpoczynając cudną balladę "Introverter", którą po poruszającym popisie basisty kontynuuje zmysłowy, czarujący saksofon Macieja, rozkochujący w sobie słuchaczy na tle Możdżerowego fortepianu i tlącego się ciepłym blaskiem basu. Wspaniała perkusja nadaje całości kształtu pozwalając kompozycji unosić się lekko w kierunkach wskazywanych przez solistów. Po długiej, przepięknej solówce Macieja Sikały odzywa się ciepła, chwytająca za serce gitara Marcina Wądołowskiego - gitarzysty, który w marcu 2014 roku wydał na świat nakładem wytwórni Allegro Records piękną płytę "Blue Night Session". Utwór kończy niezwykła gitara basowa Mackiewicza współgrająca cudnie z fortepianem Leszka Możdżera.

Tak dochodzimy do rockowego niemal, lecz nieodmiennie elektryzującego utworu "Frogsville", żegnając się już z saksofonem Macieja. Tu prym wiedzie duet Bukowski - Możdżer, "puszczający oczko" tak do słuchacza, jak i do gitarzystów. Pełna niespożytej energii perkusja Grzegorza Sycza, sprowokowana zaczepkami pozostałych instrumentów, rusza do ataku pełną parą, częstując słuchaczy fantastyczną solówką.

Ostatni utwór, "Long Song For Julia", to "elektroniczno - funkująca ballada" z piękną linią melodyczną i wyjątkową ozdobą w postaci skrzypiec Olgi Kunickiej. Pokaz niezwykłej siły, ale i kunsztu wspaniałych instrumentalistów poruszających się sprawnie w pięknej stylistyce wytyczonej im przez lidera, będącego prawdziwym magikiem w dziedzinie melodycznej gitary basowej.

Piękna, porywająca i elektryzująca płyta trójmiejskich Artystów (w końcu tytuł zobowiązuje!), pełna różnorodnych barw, kipiąca życiem, energią i radością, wspaniałe kompozycje i aranżacja, niezwykłe ciepło i moc pozytywnej energii - to właśnie "Elec - Tri - City" Janusza Mackiewicza!

Marta Ratajczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz