Grecki kontrabasista, aranżer i kompozytor, Nikos Chatzitsakos, w piątek, 13 maja opublikował swój odważny projekt, skrojony na 6 instrumentów dętych, wokal, gitarę, wibrafon, i fortepianowe trio. Projekt, obejmujący 11 kompozycji (których autorem aranżacji oraz producentem jest sam Nikos), nieco przewrotnie, nazwany został "Tiny Big Band" i o nim właśnie trochę dziś pomówimy.
Urodzony w Atenach, Nikos Chatzitsakos od najmłodszych lat zajmuje się muzyką. Jako nastolatek zakochał się w afroamerykańskim jazzie lat 40. i 60. XX wieku. Kompozytor, aranżer i basista w swoich muzycznych poszukiwaniach stawia sobie za cel odkrycia nowych sposobów na złożenie hołdu tradycji z równoczesnym połączeniem jej z innymi idiomami. Artysta, mający na swoim koncie liczne nagrody, był członkiem Ralph Peterson GenNext Big Band oraz jest liderem projektu Nikos Chatzitsakos „Tiny Big Band”.
Po ukończeniu Szkoły Muzycznej w Ilion w Grecji Nikos rozpoczął studia na kierunku muzykologii na Narodowym i Kapodistrian University w Atenach. W 2016 roku przeniósł się do Bostonu, gdzie ukończył z wyróżnieniem Berklee College of Music, otrzymując stypendiu. Tam kontynuował studia magisterskie, za nauczycieli mając takie osobowości jak Linda May Han Oh, Billy Kilson, Ralph Peterson Jr, John Patitucci, Ben Street i Joe Lovano.
W 2018 roku Nikos opublikował swój pierwszy album, nagrany z GenNext Big Band Ralpha Petersona z udziałem Franka Lacy. Zespół zajął pierwsze miejsce w 68. kategorii DownBeat Critics Poll’s Rising Star Big Band (rok wcześniej, w tej samej kategorii zajmując drugie miejsce). Nikos Chatzitsakos: "Tiny Big Band" zajął natomiast drugie miejsce w konkursie Seven Virtual Jazz Club 2019. W 2020 roku Nikos wygrał w kategorii aranżacji DownBeat Student Music Award. Był także laureatem stypendium Panhellenic 2020.
Zespół, z instrumentarium nawiązującym do czasów rozkwitu muzyki swingowej przed pojawieniem się big bandów, łączy tradycję jazzu z nowoczesną, post-bopową estetyką i harmonią, tworząc fantastyczne pejzaże dźwiękowe.
Album zawiera jedenaście standardów, (świetnie zaaranżowanych i zorkiestrowanych!), którym nadano nowej, świeżej formy, jednocześnie w pokorze składając hołd estetyce jazzu tradycyjnego. Podkreślić należy niezwykłą dbałość o szczegóły, dzięki czemu na płycie znajdziemy także, przy każdym tytule, wyszczególnionych solistów.
Autor w sposób naprawdę dojrzały wprawia w ruch cały big band i prowadzi przez fantazyjnie utkane ścieżki dźwiękowe, dając odbiorcy poczucie obcowania z doskonale dopracowanym mechanizmem o idealnie, na wymiar skrojonych podzespołach!
Niewątpliwą zaletą albumu są wspaniałe melodie, pełne emocji i ciepła, płynące - a niekiedy: wręcz sączące się cudnie, rozkwitając wachlarzem niecodziennych barw. Aranżacje zostały w znakomity sposób przełożone na język współczesny, przy czym sam sposób przekładu stanowić mógłby osobne dzieło warte dogłębnej analizy. Naprawdę, ciężko uwierzyć, że (tak intrygujący, piękny, ambitny i przyjemny w odbiorze) album ten stanowi fonograficzny debiut greckiego kompozytora.
Marta Ratajczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz