czwartek, 29 listopada 2018

Era Jazzu - gramy już 20 lat! Relacja z koncertu jubileuszowego,Poznań, 24.11.2018, Aula UAM




Przed dwudziestoma laty pasjonat muzyki jazzowej, autor m.in. "Jazz - Encyklopedia muzyki popularnej" czy "Czasu Komedy"; krytyk muzyczny - Dionizy Piątkowski, postanowił stworzyć własny festiwal, który zyskał nazwę Era Jazzu. Różne bywają koleje losu - zanim więc ja osobiście zdążyłam zainteresować się i rozbudzić ciekawość tego rodzaju wydarzeniami - Festiwal, nieszczęśliwie dla nas, poznaniaków - przeniósł się do Warszawy... Szczęśliwie jednak, w ostatnich latach, powrócił na stałe do swojej "małej ojczyzny", wspierany przez sponsora strategicznego - Aquanet.

W tym roku obchodzimy już dwudziestolecie festiwalu,a  w ramach obchodów 24.11.2018 w pięknej Auli Uniwersyteckiej im. Adama Mickiewicza w Poznaniu odbył się wspaniały koncert w ramach Era Jazzu - Aquanet Jazz Gala.


Zanim o wykonawcach porozmawiamy, należy przypomnieć, że Era Jazzu to nie tylko koncerty i wydarzenia, lecz także wyszukiwanie i aktywne wspieranie młodych talentów. Tu trzeba oddać głęboki ukłon Dionizemu, który wie doskonale, na kogo "postawić" - młodzi poznańscy muzycy, których jego czujne oko wyłoniło z grona muzyków stawiających pierwsze kroki na scenie jazzowej - dziś są rozpoznawalni już nie tylko w naszym kraju... I właśnie oni, w dwóch świetnych składach, zagrali koncert galowy przed gwiazdą wieczoru - utalentowaną skrzypaczką, Reginą Carter.

Poza koncertem, muzycy z zespołów Weezdob Collective oraz Dawid Kotka Trio + świętowali tego dnia podwójną premierę fonograficzną - oba zespoły opublikowały właśnie swoje albumy, a część z nagrań znalazła się na świętującym również tego dnia premierę albumie winylowym, którego pierwszą stronę wypełniają nagrania Weezdob Collective, drugą zaś - Dawid Kostka Trio + (obie ukazały się pod patronatem portalu LongPlay). Album zatytułowano "Poznań Jazz - Young & Power". A gdyby premier jeszcze było tego dnia mało - kolejnym wydawnictwem spod skrzydeł Dionizego jest trzypłytowy album CD: "Era Jazzu - gramy już 20 lat!". Pierwszą z płyt wypełniają nagrania wielkich muzyków jazzowych, którzy pojawiali się na Festiwalu na przekroju 20-stu lat jego istnienia; na drugiej - słyszymy gwiazdy Poznań Jazz Project, natomiast trzecia stanowi kompilację nagrań z Blue Note Poznań Competition. O płytach jednak porozmawiamy sobie przy innej okazji. 

Galowy koncert rozpoczął się energicznym i pełnym pasji występem grupy Weezdob Collective, która wystąpiła w składzie: Piotr Scholz - gitara, Kuba Marciniak - saksofon tenorowy i sopranowy, Kacper Smoliński - harmonijka ustna, Damian Kostka - kontrabas oraz Adam Zagórski - perkusja. Kompozycje, jakie usłyszeliśmy na scenie, napisane zostały przez gitarzystę i saksofonistę; jednakże podczas słuchania muzyki czuć było wyraźnie, że tak naprawdę buduje je całościowo zespół naprawdę dobrze z sobą zgranych muzyków. Uwagę przykuwa ciekawe instrumentarium, z góry sugerujące, że czekają nas wrażenia nietuzinkowe, a muzyka, jaka ze sceny popłynie, odbiegać będzie znacznie od tego, co nazywamy głównym nurtem jazzu. I tak też było - pięknie, ciekawie, z rozwiązaniami przyprawiającymi nieraz o fantastyczny zawrót głowy. Szkoda jedynie, że właśnie tą część koncertu spędziłam na balkonie Auli, gdzie nagłośnienie jest naprawdę masakryczne, sprawiające wrażenie, jak gdyby koncert, którego jesteśmy świadkami, odbywał się gdzieś obok, za zamkniętymi drzwiami. 

Korzystając z krótkiej przerwy na zmianę scenerii, szybko zmieniłam miejsce, udając się na dół. Występu grupy Dawid Kostka Trio + wysłuchałam więc w znacznie bardziej komfortowych akustycznie warunkach (choć tak naprawdę, żeby dobrze słyszeć w Auli UAM koncert nie będący akustycznym, należałoby zajmować któreś ze środkowych miejsc, w pierwszych rzędach, czego miałam szczęście doświadczyć podczas koncertu Ala Di Meoli. Ot, takie akustyczne "uroki" tej pięknej sali...). A grali - naprawdę pysznie! Lider zespołu - Dawid Kostka (gitara) w swoim podstawowym składzie przy kontrabasie ma Damiana Kostkę, przy perkusji natomiast - Mateusza Brzostowskiego. I tutaj bardzo istotnym okazuje się ten maleńki "plusik" w nazwie grupy, oznaczający dodatkowych dwóch świetnych muzyków - Macieja "Kocina" Kocińskiego przy saksofonie oraz Pawła Kaczmarczyka za fortepianem! Koncert w tym składzie miałam przyjemność słyszeć już w tym roku, w Mosinie, skąd pochodzą nagrania na płycie winylowej. Podobnie jak w kwietniu, tak i tym razem zespół wypadł naprawdę cudownie. Muzycy zagrali z ogromnym entuzjazmem, kompozycje - czarowały pięknem i pozorną lekkością, a także śmiałymi popisami improwizatorskimi. 

Tak naprawdę, to w momencie, kiedy wszyscy powinni z napięciem i niecierpliwością oczekiwać występu Gwiazdy Wieczoru - publiczność już była oczarowana i usatysfakcjonowana dwoma poprzednimi występami! Regina Carter nie miała więc łatwego zadania ;) - jednakże, udało jej się bez trudu wznieść nas na jeszcze wyższe szczyty. Szczerze powiedziawszy - było mi to obce zupełnie nazwisko do momentu koncertu, o którym mowa. Jeszcze bardziej szczerze powiedziawszy - skrzypce .... nie należą do mojego ulubionego instrumentu. Uwielbiam jednak mylić się w takich kwestiach i - przyznać muszę - tu również cudownie się pomyliłam, bo koncert, do którego z jednej strony podchodziłam z ogromnym zaufaniem, na jakie zasługują projekty realizowane w ramach Ery Jazzu, z drugiej jednak - jakoś nie do końca potrafił wzbudzić we mnie ogromny entuzjazm. Gdy jednak ze sceny popłynęły pierwsze już dźwięki - wiedziałam, że jestem "kupiona". Reginie towarzyszyli na scenie: pianista - Xavier Davis, kontrabasista -  Jess Murphy perkusista - Alvester Garnett. W repertuarze znalazło się wiele utworów własnych składu, jednak podczas koncertu wprawne ucho mogło wyłapać także kilka zabawnych cytatów czy nawiązań do jazzowych standardów. Podczas iście urzekającego występu, dwukrotnie na scenę zaproszony został Dawid Kostka, w ramach uzupełnienia składu o gitarę - co wypadło naprawdę wspaniale!

Koncert uważam za wielce udany. Wrażeń było naprawdę całe mnóstwo - tym samym, przed Dionizym Piątkowskim stoi poważne zadanie - przeskoczyć TAKIE 20 lat...? Ale, kto jak kto - założyciel Ery Jazzu z pewnością podoła temu, bez żadnego problemu.

Poniżej - zdjęcia: z Jerzym Reichem, historykiem jazzu, który na koncert dotarł aż z Leszna oraz z pianistą - Pawłem Kaczmarczykiem, występującym także w składzie norwesko - polskiej grupy Loud Jazz Band:


Marta Ratajczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz