sobota, 13 czerwca 2020

Stina Hellberg Agback 3000 /SHA3K/: "Winning isn't everything, It's the only thing!" (Kokoro No Ko, 29.05.2020)


29 maja 2020 roku nakładem Kokoro No Ko ukazał się album "Winning Isn’t Everything, It Is The Only Thing" szwedzkiego tria SHA3K. Projekt, będący dziełem trojga szwedzkich związanych z młodą sceną improwizowaną,   zainspirowany został ich fascynacją futbolem amerykańskim oraz historią dwóch gwiazd tego sportu: Juju Smith-Schustera i Troya Polamalu



Liderką jest absolwentka sztokholmskiego Royal College of Music - Stina Hellberg Agback (harfa), od ponad dekady związana ze sceną improwizowaną, znana zarówno z działań na polu jazzu, jak i muzyki rockowej i popu. Poza najnowszym projektem, harfistka ma na swoim koncie cztery albumy: Stina Hellberg Agback/Jonas Isaksson Quartet - "Quiet Now" (2018), Jonas Isaksson/Stina Hellberg Agback (2017), Trilobit/Trilobit (2016) oraz Trilobit/Brutus (2014). Skład tria uzupełniają: basistka - Tove Brandt oraz perkusista - Djamel Baroudi

Wewnętrzna strona okładki albumu przynosi fantazyjny opis "graczy" - krótką informację odnośnie każdego z muzyków, pisaną na wzór opisu sportowców. Pozwolę sobie przytoczyć ich sens w wolnym tłumaczeniu:

Djamel Baroudi:  Baroudi jest elastycznym graczem, rozgrywającym na kilku pozycjach. Oprócz perkusisty z wieloma sztuczkami w swoim arsenale, Baroudi jest także inżynierem dźwięku w SHA3K, odpowiedzialnym za nagrywanie i miksowanie. Z Baroudi na pokładzie, SHA3K zdecydowanie jest zespołem, na który powinieneś mieć oko.

Stina Hellberg Agback: Hellberg Agback jest dużym graczem, odpowiedzialnym nie tylko za grę na harfie, ale także za kompozycje projektu SHA3K. Hellberg Agback naprawdę żyje i oddycha futbolem amerykańskim, marząc o występie w przerwie podczas Superbowl (gdy grają Pittsburgh Steelers).

Tove Brandt: Brandt jest fundamentem zespołu SHA3K 2020. Kapitanem drużyny, spoiwem łączącym ich w całość i dbającym o to, aby pozostali na dobrej drodze w osiąganiu poziomu Superbowl. Skupiając się na dolnych partiach spektrum dźwięku, zaskoczy Cię również niejednokrotnie wyższymi nutami z klucza wiolinowego.


Album wypełnia siedem kompozycji autorstwa harfistki i liderki tria: 1. "Time is up"/ 2. "Frostbite"/ 3. "Juju"/ 4. "Interlude"/ 5. "Playbook"/ 6. "Troy"/ 7. "Droppar".

Od początku po sam koniec kompozycje dają wyraźne poczucie ogromnego sportowego wręcz ducha walki, napędzanego nieustannie dopingującą perkusją, pompującą gorące powietrze nasycone pragnieniem... zwycięstwa! Świetny w swej niecodziennej odsłonie, pełen potęgi bas buzuje krew w żyłach, sprawiając niekiedy wrażenie wycieczek poza przeznaczoną dla niego muzyczną skalę, dudnienie przemieniając w bicie niepokornego serca, które wyrywa się z piersi, by ruszyć pędem zawalczyć o marzenia. Właśnie - tu słowo "walka" zdaje się być ogromnie istotnym, kluczowym wręcz w celu zrozumienia projektu - i właśnie to utrzymuje album w cudownym zawieszeniu pomiędzy "powinnością muzyków" (od których odbiorca zazwyczaj oczekuje wskazania ścieżek, podania ręki i przeprowadzenia przez odkrywany przed nami świat dźwiękowego azylu lub kwitnące ścieżki dźwięków, jakie na naszych oczach stworzyć mogą artyści), a "sportowym duchem" (dopingującym do walki, własnej aktywności, poszukiwań, podróży, spełniania własnych celów w sposób jak najbardziej czynny). Tu nawet dźwięki harfy, zazwyczaj kojarzone z anielską czystością i harmonią, wymykają się ramom, tak, by zamiast spełniać oczekiwania i pięknie się kłaniać - pokazać niezwykłe w swej szerokości spektrum możliwości artystki, jak i jej instrumentu.

Nietrudno pokusić się o stwierdzenie, że album - prócz piękna, którego nie sposób mu odmówić, prócz - także - ciekawej, wielowątkowej fabuły, kunsztu i wielce kreatywnego podejścia zarówno do instrumentów jak i samej muzyki, jest przede wszystkim albumem nad wyraz ... wyczynowym, pod najróżniejszymi względami. SHA3K to projekt bardzo wymowny i obrazowy, jednocześnie pozostawiający pewne pole wyobraźni, która pobudzana jest do rozkwitu niezwykłością instrumentarium oraz szczególną odsłoną każdego z nich. Znajdziemy tu z całą pewnością przepiękne rozwiązania melodyczne, oddanie i zaangażowanie, czy umiejętność gry zespołowej, w której wszyscy zawodnicy zmierzają do wspólnego celu. Na drodze ich nie zabraknie jednak wielu świetnych improwizacji, dodających muzyce wyjątkowości i osobliwego uroku. 



Marta Ratajczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz