poniedziałek, 10 lutego 2014

Keefe Jackson





W najbliższą środę, w odległym szwajcarskim Bernie rozpocznie się siódma edycja festiwalu Jazzwerkstatt. Czym jest tenże festiwal i w jakim celu pojawia się jego nazwa na Babskim Uchu..?

Otóż, za dziesięć dni (czyli 20 lutego 2014 roku) minie dokładnie rok czasu, odkąd, podczas szóstej edycji Jazzwerkstatt Festival, na szwajcarskiej scenie jazzowej wystąpił Keefe Jackson ze swoim wyjątkowym zespołem, w skład którego weszli:

Mars Williams - saksofon altowy, sopranowy i sopraninowy,
Wacław Zimpel - klarnet i klarnet altowy,
Keefe Jackson - saksofon tenorowy i klarnet basowy,
Marc Stucki - saksofon tenorowy, klarnet basowy, fisharmonia,
Dave Rempis - saksofon altowy i barytonowy,
Peter A. Szmid - saksofon basowy, barytonowy i sopraninowy, klarnet basowy oraz klarnet Es - dur,
Thomas K. J. Mejer - kontrabas oraz saksofon sopraninowy.

Koncert tej znakomitej "Orkiestry Dętej" zarejestrowano oraz wydano nakładem wytwórni Delmark jeszcze w roku 2013, tytułując materiał jako Keefe Jackson's Likely So: "A Round Goal". Na krążku znajduje się jedenaście utworów: "Overture", "Bridge Solo - Keefe", "Was Ist Kultur?", "My Time Is My Own", "Pastorale", "There Is No Language Without Deceit", "Hierarchy Follies", "Round Goal", "Bridge Solo - Dave", "Neither Spin Nor Weave" oraz "Roses".

Płyta, jak przystało na twórczość wszechstronnych i zaawansowanych Muzyków grających "free jazz", nie należy do tych najłatwiejszych w odbiorze i zdecydowanie wymaga od słuchacza poświęcenia jej większej ilości czasu i uwagi. Olbrzymia, zniewalająca wręcz ilość instrumentów dętych, prowadzących z sobą nieprzerwane dyskusje, nadaje jej żywych, prowokacyjnych wręcz kolorów, porywając słuchacza w zupełnie nowy świat dźwięków, na który jednak nie każde ucho jest odpowiednio przygotowane. Mnie osobiście, jako początkującego słuchacza jazzowego, choć zachwycającego się Herą czy przecudną płytą "Stone Fog" Wacława Zimpla, płyta Keefe Jackson's Likely So: "A Round Goal" jednak również przerasta, co nie oznacza, że nie potrafię cieszyć się nią, jako kolejną -  w dodatku wyjątkową, gdyż wydaną przez prestiżową wytwórnię Delmark - płytą z nagraniem pięknego klarnetu Wacława.

Nie mogę nie wspomnieć przy okazji o pięknych okolicznościach, w jakich otrzymałam ten album od Męża - było to podczas zeszłorocznego festiwalu Made In Chicago, na którym, pośród wielu wspaniałych chicagowskich Muzyków (w tym moich faworytów: Mike'a Reed'a i Ari'ego Brown'a), pojawił się również występujący na "A Round Goal" Mars Williams, z którym udało mi się sfotografować oraz od którego od razu otrzymałam autograf na płycie:

Dokładając otrzymaną płytę na moją półkę z płytami, na których można podziwiać klarnet Wacława Zimpla, z prawdziwą dumą i satysfakcją mogę stwierdzić, że tym samym udało mi się zgromadzić pełną dyskografię Klarnecisty i od tej chwili mogę spokojnie zaopatrywać się w najnowsze jego płyty na bieżąco :)

Marta Ratajczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz