sobota, 24 maja 2014

Przemek Dyakowski: Melisa (Outside Music, 2007)









W 2007 roku nakładem wytwórni Outside Music ukazała się płyta Przemysława Dyakowskiego zatytułowana "Melisa". Na okładce obok nazwiska wielkiego saksofonisty wyeksponowani są również pianiści, których wkład w nagrania albumu - zwłaszcza w przypadku jego producenta - Leszka Możdżera - jest również ogromny. Na osiem zapisanych na płycie kompozycji składają się utwory napisane przez Dyakowskiego ("Work Aside" i "Larry"), Leszka Możdżera ("Melisa" i "Romance Del Sol"), Dominika Bukowskiego ("PI DI" i "A Little Part Of Me"), "Legend Of The Baltic Sea" Feliksa Nowowiejskiego oraz melodia tradycyjna - ""The Sailor". W roli niespodziewanego "bonusa" pojawiła się kompozycja tria: Larry Okey Ugwu/ Przemysław Dyakowski/ Leszek Możdżer zatytułowana "Larry, The Rebel Of Love" z Leszkiem Możdżerem debiutującym jako ... wokalista!

W tym samym roku, obchodząca dziesięciolecie istnienia firma telekomunikacyjna Dialog wypuściła na rynek dokładnie ten sam materiał, zatytułowany: "Leszek Możdżer Przyjaciołom Dialogu Prezentuje Melisę  - P. Dyakowski" z adnotacją: "Materiał pochodzi z płyty Przemka Dyakowskiego Melisa". Ten właśnie album, póki co, znajduje się w mojej kolekcji.

W nagraniu udział wzięli: Przemysław Dyakowski - saksofony, Leszek Możdżer - producent i pomysłodawca, fortepian w utworach: 1, 3, 6, 8, 9 oraz wokal w bonusowej ścieżce (9), Sławek Jaskułke - fortepian w utworach: 2, 4, 5, 7, Dominik Bukowski - wibrafon, Janusz Mackiewicz - kontrabas, Tomek Sowiński - perkusja oraz Irek Wojtczak - flet w utworze 3.

Przygodę z trójmiejską grupą wspaniałych Artystów rozpoczynamy tytułową kompozycją Leszka Możdżera - "Melisa" - pięknie klasycyzującą balladą z wspaniale wkomponowanym majestatycznym kontrabasem, ożywającym w gorącym, tęsknym solo. Utwór, choć nie wykracza poza z góry ustalone ramy, daje pokaz piękna poszczególnych instrumentów przy akompaniującym im niezmiennie klasycyzującym fortepianie Możdżera. Piękna melodia, zapisująca się w świadomości, jak gdyby znało się ją od zawsze. Akordowe, bardziej wyraziste dźwięki fortepianu w drugim utworze - "Legend Of The Baltic Sea" - informują słuchacza o tym, że za fortepianem zasiadł drugi wspaniały pianista - Sławek Jaskułke, tu - bardziej niepokorny i - sprowokowany saksofonem lidera - skłonny do ucieczek w piękne, rozbudowane improwizacje, nie odbiegające jednak od balladowego nastroju. Całkowitą zmianę klimatu niesie natomiast wzbogacona elektroniką oraz... przepięknym fletem Irka Wojtczaka kompozycja Leszka Możdżera - "Romance Del Sol", z tymże kompozytorem ponownie zasiadającym przy fortepianie. Wspaniały utwór o rozbudowanej strukturze i tak fascynującym wykonaniu, że oczaruje z pewnością niejedno wrażliwe serce.

W ciszy zstępującej na słuchacza po "Romance Del Sol" rodzi się nagle, niczym najjaśniejszy cud - przepięknie wykonany "The Sailor", przy którym ponownie Leszek Możdżer ustępuje miejsca przy fortepianie Sławkowi. Przepiękna perkusja budująca wraz z cudownie fantastycznym kontrabasem napięcie sięgające momentami zenitu; niesamowity popis sekcji rytmicznej, z którego wyłania się jaśniejąco - nie łagodząc jednak narastającego nieprzerwanie napięcia - cudnie dostojny saksofon Przemka Dyakowskiego oraz rozkołysany fortepian. Jakże gorące dźwięki kontrabasu, wywołującego dreszcze na karku, jakże wspaniały wibrafon Dominika Bukowskiego i tak niezwykle ważna w tym zwłaszcza w tym utworze - perkusja... ! Cudowny fortepian z dostojnym saksofonem prowadzą słuchacza, wśród szeleszczącej groźnie perkusji, do żywszego, rytmicznego utworu autorstwa Dominika - "PI DI", z wspaniale wyraźnym, subtelnym lecz silnym w przekazie, wibrafonem kompozytora, rozkołysanym fortepianem pod wodzą Sławka, roztańczonym kontrabasem i zaczepnym saksofonem Dyakowskiego. Prawdziwe szaleństwo wolności, radości i cudnej kakofonii zstępuje natomiast na słuchacza kompozycją Przemka Dyakowskiego - "Work Aside", z rozimprowizowanym, wymykającym się poza wszelkie ramy, rozbrykanym wręcz -  fortepianem Możdżera.

Siódmy utwór - piękna, wpadająca w ucho kompozycja Dyakowskiego "Larry" (nawiązująca tytułem do wspaniałego Muzyka i - jednocześnie - Dyrektora Nadbałtyckiego Centrum Kultury - Lawrece'a Okey Ugwu), otwiera intro Janusza Mackiewicza na kontrabasie. Pozornie lekki, lecz niezwykle piękny i pełen różnorakich,  barwnych brzmieniowych niespodzianek, utwór "Larry" oprowadza słuchacza po niesamowitych zakamarkach świata pełnego pozytywnych uczuć. "Larry" to jednocześnie ostatnia na tej płycie możliwość wsłuchania się w cudny fortepian Sławka Jaskułke. Tuż po nim następuje ostatnia kompozycja na płycie, "A Little Part Of Me" autorstwa Dominika Bukowskiego z zachrypniętym, cudnie stonowanym tęsknym saksofonem i wtórującym mu pod palcami Możdżera nostalgicznym fortepianem. W utworze tym słuchacz zostaje obsypany niesamowicie wyjątkowym, ciepłym deszczem wibrafonowych dźwięków przy pogodnie płynącym w tle, subtelnym kontrabasie. Płyta dobiega końca łagodnie zmysłowym saksofonem lidera, szykującego dla rozmarzonego słuchacza jeszcze jedną niespodziankę na koniec - bonusowy utwór, "Larry, The Rebel Of Love". Jest to utwór nagrany na żywo, podczas którego słychać rozmowy publiczności zachwyconej niesamowicie cudownym solo Janusza Mackiewicza na kontrabasie :). "Larry, The Rebel Of Love" to wspólna kompozycja tria Ugwu/ Dyakowski/ Możdżer, z Możdżerem występującej jednocześnie jako pianista oraz ... wokalista! Utworu można posłuchać na youtube:

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=0MVw3jGl6PM&w=425&h=350]

Album nagrano i zrealizowano w cudownie wręcz czysty i dokładny sposób, czyniąc z niego klasyczne dzieło sztuki zaklęte w nutach złożonych, różnorodnie pięknych utworów jazzowych, dotykających jednocześnie przeróżnych gatunków muzycznych. "Melisa" to z całą pewnością płyta, na której każdy wykwintny smakosz jazzu z najwyższej półki odnajdzie dla siebie coś niebywale wyszukanego; czy będzie to poszukiwacz szerokich przestrzeni w rozimprowizowanych kompozycjach, czy też zwolennik utworów precyzyjnie zaaranżowanych; wielbiciel swingu o wysoko zawieszonej poprzeczce czy tęsknych, nostalgicznie pięknych ballad... Mistrzostwo gatunku!

Marta Ratajczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz