środa, 16 lipca 2014

Loud Jazz Band: From The Distance - live in Warsaw/ DVD (LJB MR, 2014)





Istniejący od 1989 roku polsko - norweski zespół Loud Jazz Band, założony przez Mirosława "Carlosa" Kaczmarczyka w bieżącym roku obchodzi 25 - lecie istnienia. Z tej okazji grupa postanowiła przyjrzeć się swojej dotychczasowej działalności "from the distance" oraz ustawić się do wiatru tak, by z dziecięcym wręcz entuzjazmem chwycić znów wiatr  w żagle i rozpocząć kolejne przynajmniej 25 lat wspólnej pasji. Sposobem uczczenia jubileuszu, jaki obmyślili sobie członkowie tego niezwykłego zespołu, była płyta DVD, na której zamieszczono utwory pochodzące z ich poprzednich płyt, zaprezentowane jednak z nowym duchem podczas koncertu w warszawskim studio TR, jak odbył się 07 października 2013 roku.

Premiera płyty miała miejsce podczas koncertu jubileuszowego, jaki odbył się 21.02.2014 roku w Grodzisku Mazowieckim. Przepiękne logo jubileuszowe jest dziełem niegrającego członka zespołu odpowiedzialnego za wspaniałą estetykę edycji - Kuby Karłowskiego (Park Lane) oraz kaligrafa znanego nam już z listu dołączonego do płyty "The Silence" - Piotra Kowalskiego. Płytę - zawierającą materiał zarejestrowany podczas wspomnianego warszawskiego koncertu - nagrano w składzie: Mirosław "Carlos" Kaczmarczyk (gitara), Wojtek Staroniewicz (saksofon), Paweł Kaczmarczyk (klawisze), Kristian Edvardsen (gitara basowa), Ivan Makedonov (perkusja), Maciej Ostromecki (perkusjonalia) i Piotr Iwicki (syntezatory). Na puzonie natomiast, zamiast stałego członka zespołu - Erika Johannessena - tym razem zagrał jego uczeń - Henrik Munkeby Nørstebø .

Do płyty dołączono pięknie wydaną, bogato ilustrowaną książeczkę poświęconą działalności zespołu (za co odpowiedzialny jest, oczywiście, wspomniany wcześniej Kuba Karłowski), a na początku każdego z utworów na ekranie wyświetla się jego tytuł oraz informacje o płycie, z jakiej pochodzi. Największą niespodzianką, wnoszącą ogromny powiew świeżego powietrza, jest obecność w zespole jednego z najlepszych polskich pianistów - Pawła Kaczmarczyka (Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Band), który tę swoją obecność bardzo wyraźnie postanowił zaznaczyć. Podczas, gdy "Carlos" porywa serca odbiorców tak charakterystyczną w jego rękach, niezwykle klimatyczną gitarą, ocieplaną pięknym basem Edvardsena, Wojtek Staroniewicz czaruje wraz z młodym Henrikiem magią instrumentów dętych, a Ivan wraz z Maciejem wspaniale budują dźwiękową przestrzeń urozmaicając ją na żywo przy pomocy Piotra Iwickiego, Paweł Kaczmarczyk płynie na dźwiękach biało - czarnych klawiszy, zafascynowany tym, co dzieje się na scenie, całkowicie pochłonięty niesamowitą atmosferą i swoistym porozumieniem tworzonym przez ten niepowtarzalny zespół. Piękna, niezwykła muzyczna sceneria tworzona na żywo przez grupę "Carlosa" utwierdza nas w przekonaniu, że nie jest to zwykły zespół - raczej rodzina, w której każdy z jej członków szanuje i dba o wszystkich pozostałych, pozostając z nimi w magicznej przestrzeni wypełnionej ogromnym uczuciem i ... najprawdziwszą magią! Rozkochany od pierwszych chwil w estetyce muzycznej grupy Paweł Kaczmarczyk daje upust swym pięknym emocjom podczas solówki już w pierwszym z utworów - "Macie'ya", prowokując "Carlosa" do otwartego, pełnego emocji dialogu, podgrzewanego gorącym, szaleńczym basem 
Edvardsena. Kristian Edvardsen, wspaniały gitarzysta basowy, wraz z Pawłem Kaczmarczykiem rozpoczynają ciepło, nastrojowo, nostalgicznie - piękną kompozycję "Ensomhet", by po chwili wyeksponować talent młodego puzonisty, uczącego się od samego mistrza. Henrik Munkeby Nørstebø, rozgrzany do walki, daje wspaniały popis na tym fascynującym instrumencie, pięknie wspomagany przez Ivana Makedonova oraz Macieja Ostromeckiego, licznie obstawionego perkusjonaliami, z których tworzy świat pełen prawdziwie niezwykłych barw. W utworze tym nie braknie również cudownej, zmysłowej opowieści snutej na saksofonie tenorowym przez mistrza tego instrumentu - Wojtka Staroniewicza, jednego z najstarszych członków grupy, podjętej następnie przez niezastąpioną gitarę "Carlosa". Jedną z najpiękniejszych kompozycji zespołu, jaka powstała na przełomie dwudziestu pięciu lat jego istnienia, jest "Til Sigurd" - tu rozpoczęta klawiszami Kaczmarczyka, oddającymi w pełni jej łagodny, tęskny, lecz jakże wzniosły jednocześnie klimat pełen niezmierzonej głębi, której kolorów dodaje przepięknie ciepły bas. Niesamowitym momentem utworu jest "przejęcie pałeczki" przez Henrika, działającego niezwykłe cuda za pomocą tłumika przytykanego do puzonu. Coś niezwykłego! Kompozycję "Michael", napisaną przez Mirosława Kaczmarczyka dla nieobecnego na płycie DVD drugiego saksofonisty składu - Michaela Blocha, rozpoczyna niesamowitą solówką Maciej Ostromecki, po którym "do boju" rusza sekcja dęta. Tu serce rośnie również podczas tak długo oczekiwanego solowego występu Edvardsena, po którym przepięknym tenorem czaruje nas ponownie Wojtek Staroniewicz. I ta magiczna gitara "Carlosa"... co za dzieło! Kolejnym utworem jest klasycyzujący, dumny, szlachetny "Illusions Perdues", płynący pięknym tematem pod klawiszami Pawła Kaczmarczyka, przyciemnianymi przez Edvardsena. Wspaniała sekcja dęta, cudne perkusjonalia, piękna, klimatyczna perkusja, a do tego niesamowita gitara oraz efekty tworzone dyskretnie przez Piotra Iwickiego ...  czego chcieć więcej ?! Po niej zaś następuje utwór napisany przez "Carlosa" dla uhonorowania niezwykle utalentowanego i wrażliwego Artysty - członka grupy Loud Jazz Band, tworzącego ich wizualną estetykę; zamykającego piękny klimat charakteryzujący grupę w pięknej oprawie graficznej ich albumów - Kuby Karłowskiego: "Park Lane". Znakomity utwór, pełen ciepła, wrażliwości oraz wyczuwalnej więzi pomiędzy instrumentalistami, z cudną solówką Nørstebø'a, który to znów postanowił poczarować trochę  przy użyciu tłumika. W kompozycji tej gorącą mieszankę polskiego romantyzmu z norweską dokładnością i orzeźwieniem podaje również niesamowicie pięknymi dźwiękami sam Mirosław Kaczmarczyk - prawdziwy
wirtuoz gitary, po czym - z zastygłej nagle ciszy wyłania się groźny, lecz jakże piękny bas rodzący się na ciężkich strunach gitary basowej Kristiana Edvardsena. Wspaniale rozimprowizowany utwór, z mnóstwem przestrzeni dla każdego z tych jakże wybitnych Muzyków! Przedostatnim utworem na płycie jest niespodzianka - zupełnie nowa, nieopublikowana jeszcze kompozycja lidera, zatytułowana "Night Talks". Kompozycja zaczyna się zaczepnym, zwiewnym... basem (!), nakręcającym machinę, która - rozgrzewając się powolutku, rusza po chwili niepokorną gitarą oraz cudownie zadziorną sekcją dętą. Te zupełnie nowe dźwięki zespołu pokazują, jak wiele drzemie w nim siły i chęci dalszego wspólnego działania, oraz jak cudne myśli kompozytorskie biegają po głowie lidera. Kolejna, najnowsza płyta zespołu, zdaje się więc być jedynie kwestią czasu - pozostaje nam czekać więc cierpliwie, rozpływając się, póki co, w dotychczasowej, niemałej dyskografii grupy. Pozostając jednak na chwilę jeszcze przy opisywanym albumie DVD: płytę tą kończy nagranie "Mission Possible" - pełen niezwykłej energii i entuzjazmu, ładujący akumulatory i pozwalający "góry przenosić" z mnóstwem perełek w postaci solowych występów poszczególnych instrumentalistów... W wywiadzie dla Magazynu Gitarzysta Lider zespołu, "Carlos", mówi: "Jeśli wystarczająco długo ćwiczyłeś, to większość rzeczy staje się intuicyjna. Zaczynasz bardziej czuć, niż wiedzieć. Improwizacja to spontaniczny proces, tak jak rozmowa z drugim człowiekiem, podczas której nie myślisz o gramatyce i składni zdań, tylko po prostu mówisz." I tak to właśnie i album DVD i cała wcześniejsza dyskografia prowadzonego przez niego zespołu wyraźnie i niezbicie dowodzi tego, iż jego członkowie po prostu potrafią rozmawiać z sobą nawzajem, za pomocą dźwięków: szczerze, z samego serca. Bo Loud Jazz Band to po prostu rodzina!

Mirosław "Carlos" Kaczmarczyk jest urodzonym w Polsce, lecz od lat mieszkającym w Oslo gitarzystą, kompozytorem i wykładowcą w klasie gitary. Od dwudziestu pięciu lat prowadzi polsko - norweski zespół Loud Jazz Band, mający na swoim koncie już dziewięć autorskich albumów, zawierających kompozycje "Carlosa".


Za zdjęcia i plakaty oraz okładki płyt serdecznie dziękuję Kubie Karłowskiemu (Park Lane), za informacje o zespole - "Carlosowi", całemu zespołowi natomiast dziękuję serdecznie za tyle pięknych chwil spędzonych przy tak cudownej Muzyce.

Marta Ratajczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz